Zapraszamy do zapoznania się z historią miłości Shanice i Alexandera, której tłem jest ponadczasowe piękno Rzymu, gdzie historia, sztuka i czysty romantyzm połączyły się w magicznym ślubie. Zapraszamy do lektury, aby poznać kulisy tego niezapomnianego dnia i inspiracje, które za nim stoją.

HISTORIA ŚLUBU SHANICE I ALEXANDERA
September 7, 2025



Jaka była główna idea Waszego ślubu?
Główną ideą naszego ślubu było stworzenie uroczystości, która byłaby ponadczasowa i głęboko osobista – prawdziwe połączenie „La Dolce Vita” i naszej historii miłosnej.
Każdy szczegół został zaprojektowany tak, aby odzwierciedlał to, kim jesteśmy jako para, od włoskiej scenerii po pastelową paletę kolorów i romantyczną atmosferę.
Chcieliśmy, aby nasi goście poczuli się, jakby wkroczyli do świata pełnego miłości, piękna i niezapomnianych wspomnień.


Opowiedz nam trochę o miejscu, w którym odbyło się wesele. Dlaczego Ty i Twój mąż je wybraliście?
Każde miejsce, które wybraliśmy, miało dla nas bardzo szczególne znaczenie. Kolacja powitalna odbyła się w Palazzo Doria Pamphilj, muzeum pełnym historii i sztuki, które nadało ton ponadczasowej atmosferze, którą chcieliśmy stworzyć.
Ceremonia odbyła się w kościele Santa Maria dell'Anima, który ma dla nas głęboko osobiste znaczenie, ponieważ po naszych zaręczynach w Rzymie umieściliśmy tam kłódkę miłości z wygrawerowanymi naszymi imionami.
Uroczystość weselna w Villa Miani była spełnieniem marzeń – przebywanie ponad dachami Rzymu, w otoczeniu zapierających dech w piersiach widoków, wydawało się najbardziej magicznym miejscem do rozpoczęcia nowego rozdziału naszego życia.
Każde z tych miejsc odzwierciedlało to, kim jesteśmy jako para: romantyczni, związani z historią i zakochani we Włoszech.



Jaki był najbardziej pamiętny moment w dniu ślubu?
Są dwa momenty, które zapamiętamy na zawsze. Pierwszy to moment, kiedy weszłam do kościoła i zobaczyłam oczy Alexa – to było bardzo emocjonalne i czułam, jakby czas się zatrzymał.
Drugi to energia panująca podczas przyjęcia: jeszcze przed podaniem przystawki wszyscy byli już na parkiecie. Widok naszej rodziny i przyjaciół świętujących z taką radością był niezapomniany i sprawił, że ten dzień był naprawdę magiczny.

Czy podczas planowania lub samego ślubu pojawiły się jakieś nieoczekiwane wyzwania lub niespodzianki? Jak sobie z nimi poradziliście?
Cały proces planowania był zdecydowanie intensywny, ponieważ zorganizowaliśmy wszystko w najdrobniejszych szczegółach – zarówno mój mąż, jak i ja jesteśmy perfekcjonistami, a on był tak samo zaangażowany jak ja. To sprawiało, że proces ten był czasami stresujący, ale oznaczało również, że kiedy w końcu nadszedł dzień ślubu, wszystko przebiegło bez zakłóceń.
Ku naszej wielkiej uldze, w dniu ślubu wszystko poszło zgodnie z planem – naprawdę czuliśmy, że cały wysiłek i energia włożone w planowanie opłaciły się.

Pięć wskazówek dla przyszłych panien młodych.
Ciesz się tą podróżą
Okres przygotowań może wydawać się intensywny, ale planowanie własnego ślubu to również piękny przywilej. Staraj się cieszyć się małymi chwilami po drodze.Planuj z wyprzedzeniem
Im więcej szczegółów zorganizujesz z wyprzedzeniem, tym płynniej przebiegnie dzień ślubu.Otaczaj się wsparciem
Współpraca z konsultantem ślubnym i twórcą treści była dla nas przełomowa. Dzięki temu mogliśmy w pełni cieszyć się chwilą, podczas gdy profesjonaliści zajmowali się wszystkim innym.Pozostańcie wierni sobie
Trendy przychodzą i odchodzą, ale Wasz ślub powinien odzwierciedlać Waszą historię, Waszą miłość i to, co jest dla Was jako pary najważniejsze.Bądźcie obecni w tym dniu
Kiedy nadejdzie wielki dzień, zapomnijcie o stresie, zaufajcie swojemu zespołowi i po prostu cieszcie się każdą sekundą – mija ona szybciej, niż się wydaje.
Co sprawiło, że Wasz ślub był wyjątkowy?
Oczywiście włożyliśmy wiele wysiłku w stworzenie czegoś wyjątkowego poprzez wybór lokalizacji, mój wygląd ślubny, muzykę i specjalne atrakcje.
Jednak to, co naprawdę sprawiło, że nasz ślub był wyjątkowy, to miłość unosząca się w powietrzu. Wydawało się, że wszyscy stali się jedną wielką rodziną – przyjaciele, którzy nigdy wcześniej się nie spotkali, świętowali razem, nawiązując nowe znajomości i dzieląc się naszą radością. Nigdy nie zapomnimy tej magicznej atmosfery miłości i wspólnoty.
Opisz atmosferę swojego ślubu w trzech słowach.
Magiczna. Pełna miłości. Ponadczasowa.


Chętnie poznamy Twoje doświadczenia związane z Milla Nova. Gdzie i w jakich okolicznościach znalazłaś suknię? Czy była to miłość od pierwszego wejrzenia? Opowiedz nam wszystko!
Dla mnie Milla Nova zawsze była na samym szczycie mojej listy i moim absolutnym faworytem, jeśli chodzi o projekty ślubne. Marka ta uosabia niesamowitą kobiecość – suknie mają moc sprawiania, że każda kobieta czuje się jak prawdziwa bogini. Jako osoba bardzo kobieca i dumna ze swojego południowoeuropejskiego dziedzictwa, czułam, że dzięki sukniom Milla Nova mogę wyrazić tę stronę siebie w najpiękniejszy sposób.
Od momentu, gdy je przymierzyłam, naprawdę poczułam miłość od pierwszego wejrzenia. Miałam wielki przywilej noszenia kilku sukien Milla Nova, a każda z nich odzwierciedlała inny aspekt zarówno mnie samej, jak i marki. Każda suknia opowiadała własną historię – od ponadczasowej elegancji po nowoczesną kobiecość – i razem oddawały one to, kim jestem jako panna młoda.
To, co sprawiło, że to doświadczenie było naprawdę wyjątkowe, to fakt, że zespół Milla Nova od razu zrozumiał moją wizję i zrealizował ją dokładnie tak, jak sobie to wyobrażałam. Nie tylko stworzyli dla mnie suknie, ale także wspomnienia, które będę pielęgnować na zawsze.


Którą suknię wybrałaś? Skąd wiedziałaś, że to właśnie ta?
Miałam niesamowity przywilej noszenia kilku sukien Milla Nova, z których każda idealnie pasowała do innego momentu naszego ślubu.
Na kolacji powitalnej w muzeum miałam na sobie suknię Christian – pięknie oddawała nostalgię tego miejsca i naprawdę czułam się jak księżniczka Sissi. Moja babcia powiedziała mi nawet, że wyglądam zupełnie jak ona, co sprawiło, że suknia stała się dla mnie jeszcze bardziej wyjątkowa.








Na przyjęciu miałam na sobie oszałamiającą suknię Atola, którą spersonalizowaliśmy, aby uczcić moje hiszpańskie korzenie. Spódnica miała ruch, który przypominał mi flamenco i stanowiła idealne połączenie elegancji i tradycji.
A jeśli chodzi o mój ostateczny strój na przyjęcie, Milla Nova zaskoczyła mnie czymś, czego się nie spodziewałam. Zamiast mini sukienki, którą pierwotnie sobie wyobrażałam, stworzyli marzenie z koronki – przepiękny gorset w połączeniu z koronkowymi spodniami. Był to strój wyjątkowy, dodający siły i wyznaczający trendy, udowadniający, że panny młode nie muszą nosić tylko sukienek – mogą nosić spodnie i nadal czuć się równie magicznie.











Dostawcy:
Planowanie: @annafrascisco
Twórca treści: @in_white_stories
Wideo: @waterfallvisuals_videography
Zdjęcia: @rosita_lipari_wedding
Lokal: @villamiani_official
Kwiaty: @theblondeflower_
Fryzura: @senadakxo
Biżuteria: @bvlgari & @bucherer
Papeteria: @sonjabuehrke
Catering: @relaislejardin
Oświetlenie i nagłośnienie: @tecnoservice2000official
